Wielka wygrana Rafała Gikiewicza. „Stary dziad i ograł Bayern”
Mecz Augsburga z Bayernem Monachium otwierał 12. kolejkę Bundesligi. Piłkarze gospodarzy muszą walczyć o każdy punkt, ponieważ za wszelką cenę chcą „utrzymać się na powierzchni”, czyli na stałe wyjść ze strefy spadkowej. Rafał Gikiewicz przed tym spotkaniem zapowiadał, że ważne jest, by zdobyli chociaż punkt. Bramkarz miał nadzieję, że uda mu się znacznie pomóc drużynie w osiągnięciu sukcesu, jakim jest pokonanie mistrza Niemiec. Dobre nastawienie i pełna motywacja dały upragnione rezultat.
Bundesliga. Bayern przegrał na wyjeździe
Pierwszą bramkę dla Augsburga zapakował do bramki Mads Pedersen, który bez kompleksów dopadł do sytuacyjnej piłki w polu karnym i potężnym uderzeniem umieścił ją w siatce. Niedługo później było 2:0. Bardzo aktywny na lewym skrzydle Iago dośrodkował i gola głową zdobył Andre Han. Całkiem szybko bramkę kontaktową ustrzelił Robert Lewandowski, ale na tym zakończyło się strzelanie w Augsburgu.
Augsburg – Bayern Monachium. Gikiewicz architektem sukcesu
Dobrze w bramce zaprezentował się Rafał Gikiewicz, który w drugiej połowie był zmuszony do paru kluczowych interwencji. Polak między innymi wybronił potężne uderzenie z całkiem bliskiej odległości Lewandowskiego – Stary dziad i ograł Bayern. Cieszę się, bo mam 34 lata, pierwszy raz ogrywam Bayern Monachium – powiedział zadowolony bramkarz w pomeczowej rozmowie z Viaplay. – Po raz kolejny dostaję bramkę od „Lewego”, ale to my dzisiaj wygrywamy i myślę, że z przebiegu spotkania to walką sobie na to zasłużyliśmy – dodał „Giki”.
– To jeden z ważniejszych momentów w mojej przygodzie z Bundesligą. Z Bayernem nie wygrywasz co pół roku. Te wszystkie głosy „stary dziad broni w Bundeslidze”... ale nikt mnie z tej bramki nie wyrzuca i dzisiaj nie wyrzuci. Jakbym był stary, to nie stałbym tutaj między słupkami – mówił jeszcze po spotkaniu bramkarz.